Pierwsze wydanie pełne jest niestety literówek i błędów w tłumaczeniu. Irytuje też trochę używanie czasu teraźniejszego w narracji. Ale koniec końców historia jest rewelacyjna. A od osiemnastego rozdziału zaczyna się prawdziwa, hardkorowa jazda bez trzymanki. No i zakończenie, mimo wszystko zaskakujące i efektowne.